"Bal Konfidenta" w Miami Beach na Florydzie"
"Bal Konfidenta" w Miami Beach na Florydzie"
echo24 echo24
1982
BLOG

Wałęsa logo gatunkowym post-esbeckiego KOD-u

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 122

Na dziś i na jutro Komitet Obrony Demokracji zapowiedział marsze protestacyjne pod hasłem „My, Naród!”, a media donoszą, że w jednym z tych marszów weźmie być może udział Lech Wałęsa.

Nie przypadkowo tedy moim zdaniem hasłem tych marszów są historyczne słowa Lecha Wałęsy wygłoszone w amerykańskim Kongresie 15 listopada 1989 - przypomnę Państwu tylko wybrane fragmenty wypowiedziane wtedy przez przywódcę dziesięciomilionowej „Solidarności”:

Walka Solidarności po długich latach przyniosła owoce, które każdy może zobaczyć na własne oczy. Wskazała kierunek, sposób działania, które obecnie mają wpływ na miliony ludzi na całym świecie (…)i dalej odwołując się do idei demokracji mówił: „Świat pamięta o wspaniałej zasadzie amerykańskiej demokracji, o rządach ludu, przez lud i dla ludu. Pamiętam też o niej ja, robotnik z gdańskiej stoczni, który całe swe życie wraz z innymi członkami ruchu Solidarności poświęcił właśnie dla tej zasady rządów ludu, przez lud i dla ludu…”, koniec cytatu.

Wszyscy także pamiętają, że w podobnym tonie wypowiadał się będący symbolem światowej demokracji Nelson Mandela i wszystko zdaje się wskazywać na to, że nasz KOD krajowy wraz z jego filiami zagranicznymi postanowił zrobić z bezsprzecznie genialnego aktora Wałęsy polskiego Mandelę walczącego w obronie zagrożonej demokracji, albo jak ktoś woli wojującego z pisowskim apartheidem opartym na dokonywanej przez Jarosława Kaczyńskiego segregacji ideologicznej.

I wszystko byłoby cacy, gdyby nie to, że dzisiejszy Lech Wałęsa okazał się donosicielem, który w tym samym czasie, gdy zaczynał zdobywać sobie zaufanie Polaków kapował esbecji swoich kolegów ze Stoczni Gdańskiej narażając ich na represje bezpieki, jeśli nie gorzej.

Powiem więcej, nasz „bohater narodowy” na zapowiadany marsz KOD-u przyjechał, że tak powiem prosto z wydanego przez Amerykański Instytut Kultury Polskiej „Balu Konfidenta” w Miami Beach na Florydzie, gdzie w Wielkim Poście z Matką Boską Częstochowską w klapie w towarzystwie króla Rwandy Kigeli V, sułtan Muedzul Lail Tan Kiram, księcia Ermias Sahle-Selassie Haile z Etiopii, księ David Bagrationi z Gruzji, markiza Alberto D' Ornellase de Vasconcellos Jardim, hrabiego Antonio De Deus Ramos Ponces De Carvalho et consortes balował w najlepsze w położonym nad samym brzegiem oceanu szpanerskim hotelu Eden Roc i nie sądzę by uczestnictwo w tej dętej imprezie wynikało z troski pana Lecha o kondycję polskiej demokraci – vide:

http://salonowcy.salon24.pl/697941,bal-konfidenta-w-miami-beach-na-florydzie

Nie wiem, czy Państwo zwróciliście uwagę, że w ostatnich tygodniach Lech Wałęsa kilkukrotnie zapowiadał, że „już niebawem ruszy na czele buntu”.

Więc tak sobie myślę, czy przypadkiem tym razem nasz rozkręcony w Miami na Florydzie „bohater narodowy” nie postanowił rączka w rączkę z Rychem Petru jeszcze raz „skoczyć przez płot” i stanąć w obronie polskiej demokracji, a mówiąc dokładniej stać się logo gatunkowym i adwokatem bojących się o swoje dupska wszelkiej maści post-komuchów uwłaszczonych na okrągłym stole, którzy robią w portki przed umacniającą się z każdym dniem nową władzą.

Na szczęście, o ile niegdyś za Wałęsą poszło dziesięć milionów Polek i Polaków, to dotychczasowe marsze macho Kijowskiego pokazały jak na dłoni, że w porównaniu z ruchem „Solidarności” grupują zaledwie garstkę piszących na komputerze jednym palcem leśnych dziadków i wyfiokowanych babulinek o pezetpeerowskim rodowodzie - vide:

http://salonowcy.salon24.pl/690634,krakowska-mlodziez-murem-za-kod-em,

a polska młodzież pragnąca sobie urządzić Polskę po swojemu ma przepraszam za wyrażenie w… „głębokim poważaniu” obciachowe żmijowisko wyszczekanych dziuń Rycha Petru.

Myślę tedy, że każdy jeleń wybierający się dziś, bądź jutro na marsz KOD-u powinien sobie w wolnej chwili przemyśleć to, co wyżej napisane.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)

Post Scriptum

Kątem oka podglądam TVN24. Właśnie jakiś przepraszam za wyrażenie żul o zakazanym pysku nie potrafiący mówić po polsku i sklecić zdania złożonego bez zgubienia wątku wyzywa chamsko prezydenta Dudę i Jarosława Kaczyńskiego. A ogłupione tłuszcza klaszcze i trąbi na plastikowych piszczałkach.

Zaś niejaki Petru wykrzykuje: "rozmowa została zastąpiona inwigilacją, uśmiech został zastąpiony agresją, to było te 100 dni. Zmusimy Jarosława Kaczyńskiego, żeby ustąpił. Jarosław Kaczyński ustąpi, gdy będziemy protestować w europarlamencie i na ulicy..."

Na transparentach między innymi napisy "Mój Wałęsa!". A więc wszystko, jak przewidziałem w notce.

Tłuszcza skanduje "Lech Wałęsa!", "Lech Wałęsa!", "Lech Wałęsa!". A więc wszystko podług przewidzianego w mojej notce scenariusza.

Jakiś smarkacz przemawia i łże w żywe oczy, że na marsz przyszły tłumy ludzi młodych. A gołym okiem widać, że na marsz przyszły same leśne dziadki, skandujące "Solidarność!", "Solidarność!", "Solidarność! - żeby było śmieszniej.

Właśnie niejaki Kijowski odczytuje z patetyczną zadyszką nadesłany przez Bolka "Manifest Rewolucyjny Wałęsy". Sorry, ale tego nie da się powtórzyć.

No i wszystko się zgadza – właśnie „człowiek z marmuru” niejaki Radziwiłowicz odczytuje tekst polskiej Konstytucji.

A wszystko w TVN24 komentuje, no zgadnijcie, kto? Oczywiście niejaki Sierakowski, który przekonuje telewidzów, że Lech Wałęsa jest wart ogólnonarodowego poparcia.

Kończę relację on line, bo muszę zaczerpnąć świeżego powietrza, gdyż pamiętam jeszcze identyczne wiece z czaów gomułkowskich.

Post Post Scriptum

Ciekaw jestem, czy i co powie jutro w Gdańsku nasz rozhecowany w Miami na Florydzie narodowy szaławiła "Bolek"?

Post Post Scriptum
Marsz ma się ku końcowi i właśnie czołowy propagandzista KOD-u niejaki Kijowski puścił post-komuszej tłuszczy przez uliczne mikrofony jakże inaczej dzisiaj brzmiące słowa Wałęsy wygłoszone przez laty w Kongresie amerykańskim. Na słowa o "skakaniu przez płot" oszołomiona swołocz zawyła z zachwytu. A prowokator Kijowski jeszcze dodał, że pod Krzyżem, tak, tak, pod tym samym Krzyżem można składać podpisy w obronie polskiej demokracji. Takiego scenariusza nie wymyśliliby nawet konstruktorzy Paktu Ribbentrop-Mołotow. Kończę, bo mi jeszcze zwiną notkę.

Post Post Post Scriptum
Na marszu głównymi mówcami byli panowie Petru i Schetyna. Nie sposób opisać jakich zrobili z siebie pajaców, ale obejrzyjcie sobie Państwo w wersji pełnoekranowej, tylko koniecznie bez fonii (!!!), dwa filmiki, które do notki dołączyłem, a wszystko powinno być jasne.

Filmik pierwszy – vide:

https://www.youtube.com/watch?v=iYWSOzvbt68

I filmik drugi:

https://www.youtube.com/watch?v=UnF7AjPOWR8

Dziękuję Państwu za uwagę!

Zobacz galerię zdjęć:

Czoło marszu tworzyła grupka młodych z łapanki. Za transparentem same leśne dziadki.
Czoło marszu tworzyła grupka młodych z łapanki. Za transparentem same leśne dziadki. Szkoda, że nie możecie zobaczyć post-komuszych staruszków skrywających się za transparentem. A tu młodzieżowy protest KOD w wersji krakowskiej. Fot. Jacek Stokłosa Jak widać na zdjęciu rzeczywisty wiek uczestników marszu to 60 Plus ze wskazaniem na siedemdziesiątkę
echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka