W dniu 10 października ubiegłego roku w siedzibie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie odbyła się otwarta dyskusja o książce profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego Piotra Franaszka pt. Jagiellończyk.Działania Służby Bezpieczeństwa wobec Uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 80.XX wieku, w której udział wzięli: autor książki, redaktor Bronisław Wildstein, emerytowany nauczyciel akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego w randze profesora Jan Woleński i prowadzący spotkanie Roman Graczyk.
Nie trzeba było długo czekać by w styczniowym numerze miesięcznika społeczno kulturalnego "KRAKÓW" ukazała się relacja z tegoż spotkania autorstwa profesora Jana Woleńskiego opatrzona tytułem „Królewski kryptonim” (miesięcznik KRAKÓW, Nr 01/99).
W relacji tej guru różowego salonu podwawelskiego Krakówka, emerytowany nauczyciel akademicki Jan Woleński pisze między innymi, cytuję:
„W 1979 roku przeniosłem się z UJ do pracy w Politechnice Wrocławskiej. Wróciłem do swej macierzystej uczelni w 1988r. Tak więc okres, a którym traktuje „J” spędziłem w zasadzie poza UJ…
Nie odczuwam jednak specjalnej potrzeby zapoznania się z własną teczką. Nie wiem zresztą, czy w ogóle istnieje. Nawet jeśli gdzieś się znajduje, pewnie została sprawdzona przez entuzjastów czyszczenia przeszłości, chociażby z powodu książki Lustracja jako zwierciadło…
Skoro nie ujawniono kompromitujących mnie materiałów, mogę przyjąć, że ich nie znaleziono…”, koniec cytatu.
Sęk jednak w tym, że na spotkaniu w krakowskiej Bibliotece, w którym czynnie uczestniczyłem, nikt o te sprawy pana profesora Woleńskiego nie pytał.
Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)
Polecam również:
Wildstein dziwnie spuścił z tonu przy Woleńskim
Ta wstrętna przeszłość
Dwóch etyków z Jagiellońskiej Wszechnicy
Co łączy posła Gowina z profesorem Woleńskim
Nabrani przez Redaktora – dedykowane salonowi III RP