echo24 echo24
1435
BLOG

Polskie dusze, piękne umysły i szampan z truskawkami

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 54

Błogosławieni, ci Nadłamani
Poplątani, w siebie wpełznięci,
Ci Odrzuceni, Przygnębieni, Przygarbieni,
Do ściany Przyciśnięci.
Błogosławieni, ci Szaleni…
(Reinhard Mey)

W dniu dzisiejszym miałem zaszczyt być świadkiem niecodziennej uroczystości w krakowskim Wydawnictwie ARCANA, gdzie w imieniu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Pana Andrzeja Dudy Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Pan Minister Wojciech Kolarski wręczył odznaczenia państwowe pracownikom i twórcom rzeczonego Wydawnictwa.

Pan Minister powiedział, że czuje się wielce zaszczycony możliwością uhonorowania czołowych postaci tego w każdym calu wyjątkowego środowiska mającego jedną z najwyższych pozycji na mapie intelektualnej Polski, środowiska, które w trudnych czasach było opozycją wobec głównego nurtu Trzeciej RP grupującą ludzi utalentowanych, niezłomnych i odważnych, których dorobek miał istotny wpływ na dzisiejszy sukces „dobrej zmiany”.  Dodał jeszcze, że trudno mu sobie wyobrazić polski obóz niepodległościowy bez ARCANÓW, a pełna ocena dorobku tego kultowego Wydawnictwa przyjdzie dopiero za wiele lat.

Za przyznane wyróżnienia podziękował wyraźnie wzruszony twórca krakowskich ARCANÓW profesor Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Andrzej Nowak, który powiedział, cytuję z pamięci, bo nie wszystko zdążyłem zapiać:

„W tej wyjątkowej chwili myślę o moich Rodzicach, których już nie ma. Czuję ogromną wdzięczność, że Pierwszy Obywatel zechciał zauważyć pracę naszego środowiska, którą należy nazwać dobrem wspólnym. Nie spoczniemy na laurach i będziemy też szukać młodych następców. To jest także moment by wspomnieć tych, którzy nie zostali wyróżnieni, ale współpracowali z nami. Dziękuję także czytelnikom za wsparcie nam okazane w trudnych chwilach. Na ręce Pana Ministra złożę także list do Pana Prezydenta w sprawie osoby, której dokonania są jeszcze starsze niż ARCANA – konkretnie chodzi mi o panią Elżbietę Morawie…, koniec cytatu.

odznaczeni zostali

KRZYŻEM KOMANDORSKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI

za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju kultury polskiej, za osiągnięcia w pracy artystycznej i twórczej
Pan Leszek DŁUGOSZ

za wybitne zasługi w pracy naukowo-badawczej, dydaktycznej i publicystycznej, za pielęgnowanie pamięci o historii Polski
i Europy Wschodniej
Pan prof. Andrzej NOWAK

za wybitne zasługi dla literatury polskiej, za osiągnięcia w działalności na rzecz rozwoju poezji współczesnej
Pan Lesław WITESZCZAK vel Elektorowicz 

za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju polskiej kultury, za osiągnięcia w pracy literackiej KRZYŻEM OFICERSKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI
Pan Jan POLKOWSKI
Pan Jan PROKOP
Pan Wiesław SZYMAŃSKI
Pan Maciej URBANOWSKI
Pan Andrzej WAŚKO

za wybitne zasługi w działalności na rzecz rozwoju polskiej kultury, za osiągnięcia w pracy literackiej KRZYŻEM KAWALERSKIM ORDERU ODRODZENIA POLSKI

Pan Henryk GŁĘBOCKI
za wybitne zasługi w działalności na rzecz polskiej kultury, za promowanie polskiej literatury

Pani Zuzanna DAWIDOWICZ
za zasługi w promowaniu polskiej literatury, za osiągnięcia w pracy edytorskiej

ZŁOTYM KRZYŻEM ZASŁUGI
Pan Piotr ROSA

Od siebie dodam tylko, że z wyjątkiem tragicznie zakończonej prezydentury Lecha Kaczyńskiego, nareszcie i chyba po raz pierwszy od czasów, kiedy nas zachodni alianci odsprzedali Stalinowi mamy Prezydenta, który dostrzegł i docenił prawdziwą polską intelektualną elitę, która się nawet w najtrudniejszych chwilach nie poddała, a moim zdaniem świetnie ją charakteryzują słowa, jakie zacytowałem w motto.

No i wreszcie skończyła się era panowania „grajdołu intelektualistów” wykopywanego rok rocznie na „elitarnej” plaży przy hotelu „Bryza” w Juracie na Półwyspie Helskim, gdzie jak muzułmanie do Mekki pielgrzymowali najwięksi baronowie polskiego biznesu, a w tym obrosłym już mocno przywiędłym mchem sławy grajdole, legendzie polskich snobów, swoistej wylęgarni towarzyskiej plotki i politycznych trendów, leżakowało starannie dobrane grono największych gwiazdorów salonu wpływu mazowieckiej Warszawki i galicyjskiego Krakówka. Grono, które jak to zwykle z salonami bywa nie zostawiwszy suchej nitki na rezydujących opodal złodziejach i beneficjentach okrągłego stołu w głębi duszy jednak modliło się skrycie, by owi wredni złoczyńcy nie zapomnieli ich jednak zaprosić na swojego „grilla” rozpalanego w jednym z tych miejsc, gdzie „trzeba bywać”. A przy okazji można było pokosztować argentyńskich befsztyków, prowansalskich homarów i już przysłowiowych ośmiorniczek.

Z pomocą Bożą nareszcie mamy nową intelektualną jakość i całkowicie inną formę jej prezentacji, bo dzisiaj w ARCANACH ośmiorniczek i biznesmenów nie było, ale za to podano chłodnego szampana z pachnącymi dobrą zmianą dorodnymi truskawkami z krakowskiego placu na Kleparzu, a zamiast argentyńskich befsztyków można było posmakować finezyjnych apoftegmatów ludzi, którzy mają rzeczywiście coś do powiedzenia.

Krzysztof Pasierbiewicz  (w dniu dzisiejszym wcielony w dziennikarza mediów społecznościowych)

Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka