echo24 echo24
1284
BLOG

Różowy matecznik UJ na „studenckim” proteście w Krakowie

echo24 echo24 Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 56


Motto:

Gdybyś niedźwiedziu wiedział, że masz w dupie przedział,

to byś cicho w mateczniku siedział

(Wiesław Dymny)

Myśl przewodnia o zatrważającej demoralizacji środowiska akademickiego - vide:

http://1080.plus/II_Konferencja_AKO_w_Krakowie-dr_in%C5%BC_Krzysztof_Pasierbiewicz_/7aXbax964Vo.video

Właśnie wracam ze „studenckiego” protestu na krakowskim Rynku. Pod Ratuszem zebrała się może stuosobowa grupka młodych ludzi, podobno studentów, drugie tyle przygodnych gapiów, kilkunastu kontr-manifestantów i paru sędziwych klakierów.

Już na początku się pokłócili, czyja to manifestacja, bo zjawili się kontr-manifestanci.

Potem jakieś chwackie dziewczę wykrzykiwało coś bez ładu i składu, a mnie się przypomniały traktorzystki z walecznych szwadronów Związku Młodzieży Polskiej (ZMP) przemawiające w podobnym tonie w latach pięćdziesiątych na pochodach pierwszomajowych.

Jako że młodym protest nie wychodził za mikrofony złapała dzierżąca wciąż nieformalną władzę na Uniwersytecie Jagiellońskim, od 25 lat narzucająca lewackie normy moralno etyczne i ideologiczne trendy awangarda jajogłowych świętych krów akademickich o post-komuszym rodowodzie, jak nie gorzej, której jak dotąd nikt się podskoczyć nie odważył, gdyż tym światopoglądowym hochsztaplerom udało się wprowadzić na uczelni system feudalnego porządku strachu i szantażu.

Zgadnijcie tedy Państwo, kto tę awangardę dziś na krakowskim Rynku reprezentował?

Pudło! Pudło! Pudło!

Ponieważ widzę, że nie zgadniecie, czemu się wcale nie dziwię, bo to, jak mawiają studenci w pale się nie mieści, to Wam zdradzę, kto się dziś pod krakowskim Ratuszem produkował. A tu zapis filmowy potwierdzający, że mówię prawdę:

Prowokatorskie przemówienie prof. Jana Hartmana UJ (od 6'52'' do 10’35’’) oraz jeszcze bardziej jątrzące wystąpienie prof. Jana Woleńskiego UJ (od 10’35’’ do 13’55’') - vide:

 https://www.youtube.com/watch?v=YuuDNIDb7dA

Najpierw wystąpił kochający Polskę inaczej na luzaka odpicowany profesor Jan Hartman, który powiedział, cytuję to, co zdążyłem zanotować:

Ci, co nas zagłuszają to nacjonalistyczni prowokatorzy, hordy, które biją ludzi. Jesteśmy tu mimo smogu, zimna i prowokatorów”, koniec cytatu. A ja od siebie dla porządku dodam, że smog w Krakowie ustąpił, była odwilż i dalibóg nikt nikogo nie bił.

Ale to była tylko przygrywka, bo po prof. Janie Hartmanie wystąpił jego idol i doktrynerski wzorzec, niestarannie odkurzony, wyciągnięty na hipcika z lamusa i obrosły mchem niesławy, pamiętający jeszcze wczesne zaranie epoki dinozaurów pieszczoszek salonu podwawelskiego Krakówka, etyk i teoretyk prawdy, profesor III Wieku Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, wielopoziomowy członek loży B'nai B'rith, niejaki Jan Hertrich Woleński, czołowy anty-lustrator środowiska akademickiego, można się tylko domyślać, z jakiego powodu. Patrzyłem ze wstydem na ten kładący się cieniem na Wszechnicy Jagiellońskiej żałosny happening zawadiackiego krasnoludka i stetryczałego leśnego dziadka. A wszystko na oczach stojących obok mnie skonfundowanych studentów prawa, którzy mi powiedzieli, że nie znają nikogo z "protestujących".

Ale jak zasłużony pezetpeerowiec prof. Woleński zaczął wrzeszczeć na kontr-manifestantów, cytuję:

Jak w roku 1968 władza urządziła prowokację to tacy sami ludzie byli łamistrajkami. Moje pokolenie się nie spodziewało, że pojawią się jeszcze raz tacy ludzie (…) A jak zabito Pyjasa taki sam gatunek ludzi nie dawał nam protestować (…) Więc tym, co nam dziś przeszkadzają nawet nie powiem wstydźcie się, bo nie ma do kogo…”, koniec cytatu.

W momencie, jak ten pezetpeerowski aktywista UJ z najmroczniejszego okresu komuny szczując dzieciaków przeciw nowej władzy ośmielił się przywołać nazwisko Staszka Pyjasa uznałem, że to już jakaś tragikomiczna ściana płaczu post-komuszych pawi, - i opuściłem krakowski Rynek.

I na koniec słowo do nowej władzy.

Nie patyczkujcie się z tymi utytułowanymi naukowo zadymiarzami, bo to bojówkarze, którzy chcą PRL reanimować i młodym ludziom znów zabełtać w głowie, jak niegdyś pewien rezydujący przy ulicy Czerskiej zegarmistrz purpurowy.

Krzysztof Pasierbiewicz (Akademicki Klub Obywatelski (AKO) im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie)

Czytaj także:

Ministra Kolarska-Bobińska karci jagiellońskich jajogłowych

http://salonowcy.salon24.pl/575693,ministra-kolarska-bobinska-karci-jagiellonskich-jajoglowych

Opłakujący Smoleńsk inaczej i kondolencje z Kamerunu

http://salonowcy.salon24.pl/637461,oplakujacy-smolensk-inaczej-i-kondolencje-z-kamerunu

Jak „pyłek marny” wymyślił, że będzie ministrem szkolnictwa

http://salonowcy.salon24.pl/541403,jak-pylek-marny-wymyslil-ze-bedzie-ministrem-szkolnictwa




Zobacz galerię zdjęć:

prof. Jan Woleński zasłużony działacz PZPR na Uniwersytecie Jagiellońskim
echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo