„Doroczne Spotkania z Helską Balangą w Hotelu SPA DOM ZDROJOWY w JASTARNI”
„Doroczne Spotkania z Helską Balangą w Hotelu SPA DOM ZDROJOWY w JASTARNI”
echo24 echo24
2449
BLOG

„Zacząłem się bać”. Rzecz o fantasmagoriach Janusza Gajosa.

echo24 echo24 PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 62


Janusz Gajos skrytykował prezesa PiS w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Znany aktor Jarosława Kaczyńskiego określił "emerytem, który wciela marzenie, by być zbawcą narodu", zarzucając prezesowi PiS, że "jest mistrzem w dzieleniu narodu", a na koniec powiedział: „To jest gorzkie zwycięstwo pana prezesa. W dzieleniu narodu jest mistrzem. Wystarczą „my” i „oni” i od razu się lepiej rządzi” (…) Aktor przypomniał stary wywiad z prezesem PiS, w którym miał on deklarować, że chciałby być "emerytowanym zbawcą narodu". – „Zwykłemu emerytowi dużo się wybacza. Wolno mu być ekscentrykiem, ale żeby na siłę zmieniać historię, uczyć dzieci i młodzież, że jest się zbawicielem, to po prostu „ciary po plecach idą” - ocenił Gajos i dodał: - „Istotnie, zacząłem się bać” – vide: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,21275266,emeryt-ktory-wciela-marzenie-by-byc-zbawca-narodu-janusz.html

Pana Jajusza Gajosa znam, jako orędownika urządzanych przeze mnie w pierwszej dekadzie XXI wieku przy okazji promocji moich książek prestiżowych imprez pod nazwą „Doroczne Spotkania z Helską Balangą w hotelu SPA DOM ZDROJOWY w JASTARNI”. Były to nad wyraz eleganckie i wystawne rauty wydawane przez hotel na nasadzie barterowej polegającej na tym, że hotel udostępniał swe przepiękne tarasy widokowe i wydawał ekskluzywne przyjęcie, ja zaś zapraszałem Gości z pierwszych stron kolorowych gazet. I muszę się nieskromnie pochwalić, że o zaproszenia na tę głośną imprezę zabiegały, częstokroć bezskutecznie, największe nazwiska środowisk artystycznych, naukowych i biznesowych.

Głównym walorem tych wakacyjnych spotkań była ich apolityczność, czego bacznie pilnowałem, a Gośćmi były znaczące osoby wypoczywające w tym czasie na półwyspie Helskim, czyli, co tu dużo gadać kwiat salonu III RP, któremu nawet do głowy nie przyszło, że podejmujący ich gospodarz może nie być zagorzałym sympatykiem Platformy Obywatelskiej, a co gorsza prawicowcem.

I tak trwała ta sielanka do momentu, kiedy sprawa się rypła.

Bo pod koniec kampanii prezydenckiej 2010 słuchając muzyki na „you tube” natrafiłem na kultowy song Johna Lennona „All we are saying is give peace a chcnce” – patrz: https://www.youtube.com/watch?v=I-NRriHlLUk .  I wtedy wpadł mi do głowy pomysł, że przecież angielskie „peace” czyta się fonetycznie „PIS”. Więc wiedziony chęcią pomocy Jarosławowi Kaczyńskiemu w wyborczej potyczce z Bronisławem Komorowskim wklepałem „na rybkę” do „Google” hasło „Sztab wyborczy PIS”.  I ku mojemu zdziwieniu wyskoczył mi adres e-mailowy ówczesnego „Sztabu Wyborczego Kandydata na Urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Jarosława Kaczyńskiego”, któremu wtedy przewodzili Joanna Kluzik – Rostkowska i Paweł Poncyliusz. Napisałem tedy do nich e-mail, że przyszedł mi do głowy pomysł by młodzi ludzie przebrali się kolorowo za „dzieci kwiaty” i wykorzystali nośny song Lennona w happeningu pod hasłem „All we are saying is give peace (PIS) a chance”. Za trzy dni dostałem ze sztabu e-mailowe podziękowanie za mój pomysł z pełną dumy informacją od sztabowców, że „został on wykorzystany przed niedzielną debatą Kaczyński vs. Komorowski, a zorganizowany przez nich happening przebił się w mediach i migawki pokazały w wiadomościach nawet BBC i CNN ”.

Zaś czujny FAKT wykorzystał oczywiście tę okazję i opublikował zdjęcia wraz ze „stosownym” komentarzem – see: http://www.fakt.pl/Migalski-Jakubiak-i-Poncyliusz-to-hiPISi-,artykuly,75796,1.html, a salon III RP się dowiedział, że to ten wredny zdrajca Pasierbiewicz sprzedał PIS-owi pomysł na ten happening, a ja postanowiłem moje, już upolitycznione „Doroczne Spotkania z Helską Balangą w Hotelu SPA DOM ZDROJOWY w JASTARNI” zakończyć, bo jak już wspomniałem dla mnie ich sens polegał na ich apolityczności.

Powiem więcej, tak, jak napisałem w mojej książce pt. „Epopeja Helskiej Balangi – GRUPA”, która dała asumpt dla spotkań towarzyskich owej „GRUPY” w DOMU ZDROJOWYM w Jastarni, te nasze spotkania to nie były jakieś tuzinkowe zabawy, lecz wyrafinowane symfonie bałtyckiego snu nocy letniej grane pod partyturę genialnych kompozytorów, którzy nawet za komuny polski dramat umieli przemieniać w złudną epopeję beztroskiego szczęścia. I tak, dzięki tym arcyzabawnym spektaklom subtelnie smakowanego dowcipu i pikantnej anegdoty w czasach, kiedy szczytem marzeń większości rodaków był romans z kaowcem domu wczasowego, owi „Kolumbowie” kreowali na Półwyspie Helskim podwaliny powojennej szkoły wytwornej rozrywki ekskluzywnego kurortu, którą niektórzy nazwali „SZKOŁĄ HELSKĄ”. Niestety upolitycznienie epopei helskiej balangi sprawiło, że wszystko szlag trafił, bo ci, których przez kilka lat z rzędu gościłem przestali mnie lubić, a niektórzy na amen mnie znienawidzili. Mnie nie przeszkadzały ich odmienne poglądy polityczne, ale jak widać ta zasada działa tylko w jedną stronę. No cóż, taki jest właśnie salon Trzeciej RP, który Kaczyńskiemu wypomina, że dzieli Polaków. Charakterystycznym jest także, że w przeciwieństwie do panów Holoubka, Zapasiewicza i Morgensterna, pan Janusz, choć regularnie odbywał moje jastarniane rekolekcje, nigdy mi za gościnę nie raczył podziękować.

To tyle wstępu, a teraz słowo do Pana Gajosa.

Panie Januszu. Miałem, mam i zawsze będę miał Pana za wybitnego Artystę. Ale miałem też pana za Człowieka wielkiego formatu, który nigdy się nie upaprze brudami polityki.

Obok Pana, stałymi Gośćmi moich jastarnianach eventów byli także wielcy nestorzy polskiego aktorstwa Gustaw Holoubek, Zbigniew Zapasiewicz i Janusz Morgenstern – vide: https://www.youtube.com/watch?v=OWoy5NF1QIo

Ale oni nigdy by się tak… niech sobie Pan sam resztę dopowie.

I jeszcze dla Pana Janusza piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=hCUgkUUufBo

Krzysztof Pasierbiewicz (Akademicki Klub Obywatelski (AKO) im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie)

Post Scriptum

A zamiast biadolić, że się boi, co mogę zrozumieć, niech pan Janusz założy jakąś partię, stowarzyszenie, czy inny ruch społeczny z konkretnym programem konkurencyjnym wobec "okrutnej" władzy i "prężnej" opozycji, a wtedy mi zaimponuje. Zaś póki co afektowane histerie Krystyny Jandy całkowicie wystarczają.

Czytaj także: Prowokacja wymierzona w Jarosława Kaczyńskiego, czyli jak to naprawdę było z „give PIS w Chance w roku 2010 – vide:

http://wpolityce.pl/polityka/195035-prowokacja-wymierzona-w-jaroslawa-kaczynskiego-czyli-jak-to-naprawde-bylo-z-give-pis-a-chance-w-roku-2010 oraz www.grupa.pasierbiewicz.com



Zobacz galerię zdjęć:

„Doroczne Spotkania z Helską Balangą w Hotelu SPA DOM ZDROJOWY w JASTARNI”
„Doroczne Spotkania z Helską Balangą w Hotelu SPA DOM ZDROJOWY w JASTARNI” „Doroczne Spotkania z Helską Balangą w Hotelu SPA DOM ZDROJOWY w JASTARNI” „Doroczne Spotkania z Helską Balangą w Hotelu SPA DOM ZDROJOWY w JASTARNI” Happening PIS-u pod Sejmem. Rok 2010 Happening PIS-u pod Sejmem. Rok 2010
echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka