Pisane w wigilię Wigilii 2016
Motto muzyczne: https://www.youtube.com/watch?v=Ipei4qJt8kg
Długo się zastanawiałem, czy w przeddzień Wigilii pisać tę kontrowersyjną notkę, bo przecież Maluśki już się szykuje na jutro by przynieść Światu pokój i radość. Ale właśnie, dlatego chcę opowiedzieć Gościom mojego blogu, co się wczoraj wydarzyło w krakowskiej Piwnicy pod Baranami, gdzie przed laty zostawiłem młodość.
Lecz najpierw wspomnę o pewnej przepięknej, krakowskiej tradycji.
Umęczony tym, co się teraz w Polsce dzieje i złakniony łączącej ludzi atmosfery, jak każdego roku poszedłem wczoraj pod Barany.
Zdawało się, że wszystko jest, jak zawsze do chwili, gdy nad świątecznym stołem zoczyłem tęczową pajęczynę i uwięzione w niej ptaszki, które zamiast śpiewać milczały złowieszczo trzymając w dzióbkach karteczki z hasłami:„KONSTYTUCJA”, „DEMOKRACJA”oraz„WOLNE MEDIA”.
Zaś, jak prowadzący „opłatkowe” spotkanie miast mówić, jak zwykle o Bożym Narodzeniu, uświęconą dla krakowian celebrę zaczął od nagrodzonych entuzjastycznymi oklaskami słów, że „spotykamy się w czasie trudnym, bardzo trudnym i nieprzypadkowa jest ta scenografia mówiąca o sprawach fundamentalnych…”, - nastrój świątecznej harmonii szlag trafił, a ja się zorientowałem, że to nie żaden piwniczny opłatek, lecz grandilokwentnie stylizowany na atmosferę stanu wojennego melodramatyczny wiec polityczny pogrobowców Unii Demokratycznej, a na sali tylko Hanny Suchockiej brakuje. Wodzirej nakręcał się z minuty na minutę, ale jak w kombatancko martyrologicznym tonie ogłosił, że „właśnie dostał SMS-a z pozdrowieniami dla zebranych od Józefa Lasoty piszącego z okupowanej sali obrad sejmowych” zdałem sobie sprawę, że nic tu po mnie i opuściłem salę.
I wy mówicie, że to prawica kopie rów między Polakami? Wolne żarty! Nawet z od zawsze apolitycznego opłatka zainscenizowaliście wczoraj dzielącą ludzi partyjną agitkę. Nawet z Biblii wyłuskaliście wyrwane z kontekstu słowa o krwawych monarchach, a w scenariuszu zabrakło tym razem miejsca na pokój i miłość. Chcieliście coś zademonstrować, a wyszła z tego pretensjonalnie tragikomiczna szopka.
Zaś artystom, scenarzystom i scenografom mówię: sprofanowaliście wczoraj piwniczną świątynię Sztuki, bo okaleczyliście dotkliwie wrażliwość Piotra Skrzyneckiego, a także nad wyraz wydelikacone poczucie taktu i dobrego smaku Janiny Garyckiej, którzy się za Was wczoraj wstydzili - i to bynajmniej nie jest tylko moje zdanie lecz wielu obecnych wczoraj w Piwnicy gości bynajmniej nie prawicowych.
I na koniec słowo do Gospodarza wieczoru.
Krzysztof Pasierbiewicz (Akademicki Klub Obywatelski (AKO) im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Krakowie)
Post Scriptum
Minął tydzień od piwnicznego "Opłatka". Byłem dziś w dwu kultowych krakowskich kawiarniach, gdzie pisowcy raczej nie bywają.
Więc jak widać, nawet ludzie nieprzychylni nowej władzy resztki przyzwoitości zachowali, co pozwala wierzyć, że Kraków uratował tożsamość i nie dał się do końca znieprawić.
A tu zapis filmowy jubileuszowego spotkania „opłatkowego” 2016 w Piwnicy pod Baranami - https://youtu.be/yfAxTxRHFZE
Komentarze
Pokaż komentarze (1)