echo24 echo24
1173
BLOG

Czy K. Morawiecki to większy wizjoner niż J. Kaczyński???

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 74

Przed trzema dniami napisałem notkę pt. „Pytanie prawicowego blogera do posłanki Scheuring-Wielgus” – vide: http://salonowcy.salon24.pl/732764,pytanie-prawicowego-blogera-do-poslanki-scheuring-wielgus , za którą to notkę na Salonie24 oberwało mi się niemiłosiernie od ortodoksyjnych prawicowców, za to, że wspomniałem, iż Prawo i Sprawiedliwość dało się bezrozumnie wpuścić w maliny, angażując się w awanturę na temat proponowanego przez PIS projektu uchwały o bezwarunkowym zakazie aborcji z karą więzienia włącznie.

Przed chwilą wróciłem z krakowskiego Klubu Wtorkowego z fascynującego spotkania z panem marszałkiem Kornelem Morawieckim. Nie będę opisywał całego spotkania, bo zbrakłoby miejsca, więc moją notkę ograniczę do relacji z dyskusji, w której zabrałem głos.

Kiedy udostępniono mi mikrofon przedstawiłem się, jako wieloletni nauczyciel akademicki, a od przejścia na uczelnianą emeryturę prawicowy bloger sprzyjający nowej władzy. Pytanie moje brzmiało następująco, cytuję z pamięci:

Szanowny Panie Marszałku! Zwracam się do pana z pytaniem, jako do ojca ministra rządu Prawa i Sprawiedliwości, a także, jako człowieka, dla którego nadrzędnie ważnym jest projekt, który nazywa się Polska. Proszę o szczerą odpowiedź, czy nie obawia się pan, że wizja gospodarczego rozwoju Polski przedstawiona przez pańskiego syna nie zostanie należycie zrozumiana przez siedzących w PIS-ie od wielu lat na zasadzie zasiedzenia jajogłowych hamulcowych, którymi z niezrozumiałych dla mnie powodów prezes Jarosław Kaczyński obsadził kluczowe stanowiska w swojej partii. A pytanie to zadaję panu dlatego, iż uważam, że w ostatnich latach nastąpiło nienotowane dotychczas w historii przyśpieszenie rozwoju cywilizacji, za którym przedstawiciele starszego pokolenia nie są już w stanie nadążyć…”, koniec cytatu.

W odpowiedzi na moje pytanie pan marszałek Morawiecki w całej rozciągłości potwierdził sprawę nienadążania pokolenia starszej generacji za rozwojem współczesnej cywilizacji, a nawet jeszcze bardziej niż ja podkreślił i zaakcentował ten wątek. Następnie powiedział, że wierzy bezgranicznie w zrozumienie wizji jego syna przez Jarosława Kaczyńskiego i wyraźnie zakłopotany dodał, że jak chodzi o posłów Prawa i Sprawiedliwości starszej generacji to ma nadzieję, że pod namową Jarosława Kaczyńskiego nie będą przeszkadzać w realizacji planu gospodarczego jego syna.

A jak pan marszałek Kornel Morawiecki skończył odpowiadać na moje pytanie, a ja chciałem mu podziękować za odważną wypowiedź, „wtorkowy karbowy” niejaki Adam Kalita zagroził mi machając paluszkiem, że jeszcze jedno słowo i zostanę cytuję „wyrzucony za drzwi” wraz z siedzącą obok mnie reprezentantką Sejmiku Polonii w Austrii, z którą ośmieliłem się chwilę wcześniej szeptem kilka zdań wymienić. Słowem ordnung must sein. Czyżby to jakaś nowa odmiana, tym razem pisowskiej poprawności politycznej? Reszta niech pozostanie milczeniem.

Po czym pan marszałek Morawiecki, jakby na moje życzenie sam poruszył sprawę wpuszczenia się w maliny Prawa i Sprawiedliwości w sprawie nowej ustawy antyaborcyjnej i powiedział, cytuję co prawda z pamięci, ale prawie słowo po słowie zapisałem na miejscu:

PIS wykazał brak dojrzałości w sprawie ustawy aborcyjnej. Najpierw głosowali za, a jak przeciwnicy się policzyli i wyszli na ulicę wycofali się. Od początku mówiłem, że powinni głosować za odrzuceniem obu projektów. Ten aspekt polityczny miał odbicie w wymiarze duchowym. Ale wszystko należy trzymać na pewnym poziomie i  należy czasem rozważyć, czy życie jest najważniejsze, czy są sprawy ważniejsze niż życie. Nie może być tak, że ktoś ma monopol na absolutną rację. I są sprawy, które nie mogą być zagadane problemami aborcyjnymi…”, koniec cytatu. Spotkanie było nagrywane z kilku kamer, więc już wkrótce na stronie krakowskiego Klubu Wtorkowego ukaże się filmowa relacja, gdzie każdy będzie mógł zobaczyć i odsłuchać, co powiedział pan marszałek Kornel Morawiecki.

I na koniec mam prośbę do ortodoksyjnych pisowskich fundamentalistów, którzy komentując moją ostatnią notkę, po tym jak powiedziałem, że PIS zrobił ogromny i być może drastycznie niewybaczalny błąd wpuszczając się, a następnie wycofując z projektu ustawy o bezwarunkowym zakazie aborcji pod karą karania kobiet więzieniem, - nie zostawili na mnie przysłowiowej suchej nitki, - żeby po przeczytaniu mojej notki zrobili sobie lodowy kompres na czólko i na spokojnie przemyśleli, co dziś wieczorem powiedział pan marszałek Kornel Morawiecki, który zaimponował mi bez reszty świeżym umysłem, wyobraźnią i postrzeganiem spraw takimi jakie są, a nie charakterystycznym dla fundamentalnych pisowców myśleniem życzeniowym (ang. wishful thinking).

Bo jak powiedział dziś wieczór Kornel Morawiecki, cytuję: „W kolejnym rozdaniu PIS może nie mieć absolutnej większości. Większość sejmowa PIS-u jest chybotliwa i coraz wyraźniej widać arogancję władzy…”, koniec cytatu.

Krzysztof Pasierbiewicz (em. nauczyciel akademicki)

Post Scriptum
Wizji rozwoju gospodarczego Polski syna pana marszałka Morawieckiego nie skomentuję, gdyż zbyt mało się znam na gospodarce. Jedno, co mogę powiedzieć to, że Mateuszowi Morawieckiemu zaufał Jarosław Kaczyński, a ja wciąż ufam Jarosławowi Kaczyńskiemu. Ale jakiś głos mi nakazał napisać tę ostrzegawczą notkę.

 

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka