echo24 echo24
3737
BLOG

Syndrom Nikodema Dyzmy

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 128

Wczoraj, w niedzielę 8 marca 2015 nastąpił punkt zwrotny w karierze prezydenckiej Bronisława Komorowskiego.

W ten piękny słoneczny dzień przedwiosenny belwederscy sztabowcy przestawili wajchę na Podhale, gdzie zwołani na redyk machlujący z władzą gazdowie mieli pokazać całej Polsce, jak górale kochają pana Prezydenta.

Nie przewidzieli jednak, że nie tacy głupi, jak im się zdawało juhasi już się zmiarkowali, że naczelny baca Rzeczpospolitej przez pięć lat robił ich w capa i jak tylko oni to potrafią wygwizdali pana Bronisława.

Więc pan Komorowski skulił pod siebie ogon i wystawnym bronkobusem ruszył do stolicy Małopolski, gdzie spotkała go następna siurpryza. Bowiem, jak na krakowskim Rynku opodal kościółka św. Wojciecha, naprzeciw Wierzynka, gdzie byli goszczeni najznamienitsi polscy monarchowie chciał przed królewską ucztą przemówić do ludu, miast bizantyjskiego poczęstunku czekał na niego rozjuszony tłum podwawelskiej ciżby.

I wydarzyły się dziwy nad dziwami, a Adam Mickiewicz ze swego cokołu ze zdumieniem patrzył, jak potulni dotąd krakowscy mieszczanie głośno wykrzykują, że to nie tak się rządzi i oni już nie chcą tego prezydenta - vide:

https://www.youtube.com/watch?v=OaQ7oAmk2-U

I to był moment kluczowy. Bowiem pan prezydent, który dotąd przysypiał w sielskim błogostanie, że jak ma za sobą media i służby to już nic nie musi, gdy zdał sobie sprawę, że naród go nie chce puścił cugle emocji i wdał się z protestującą tłuszczą w karczemną pyskówkę, tak żałosną, że Autor Ody Do Młodości zasłoniwszy oczy odwrócił się do niego plecami.

I raptem cała Polska zobaczyła w telewizji bezsilną wściekłość pana Prezydenta, zakłopotanie w oczach ochroniarzy i przerażenie malujące się na skamieniałej twarzy jawnego współpracownika Belwederu posła Fedorowicza, który pojął, że coś się na zawsze skończyło i lud już się nie boi władzy, a jutro krakowscy kumple go wyśmieją, bądź nie zauważą na ulicy.

Co było dalej?

No, cóż. Jak słoma z butów wylazł z pana prezydenta syndrom Nikodema Dyzmy. Straciwszy panowanie nad nerwami prezydent przekomarzał się z protestującymi, jak przekupka na Kleparzu, by w końcu widząc, że z nimi nie wygra wydrzeć się do mikrofonu: „możecie sobie gwizdać ile chcecie, a ja i tak wygram te wybory!

Właśnie tymi dwoma słowami „i tak” pan prezydent Komorowski przekreślił się wczoraj w oczach milionów rodaków, którzy są cierpliwi, ale pamiętliwi i już mu nigdy nie zapomną tego butnego „i tak”, podobnie jak niegdyś nie zapomnieli Urbanowi, gdy drwił z ludzi, że „władza i tak się wyżywi”.

A mnie przypomniała się finałowa scena kulowego serialu pt. „Kariera Nikodema Dyzmy” – warto sobie tę kwestię przypomnieć, to tylko 90 sekund – vide:

www.youtube.com/watch?v=MbfsdC1Pxlc

Tak. Tak. Wczoraj na oczach całej Polski prysł patogenny mit nietykalnej dotąd władzy prezydenckiej i niezastąpionej Platformy. Bo w Nowym Targu i Krakowie pan prezydent Komorowski przekroczył rubikon blamażu i teraz może być dla niego już tylko gorzej.

Czyżby Polacy zmądrzeli? Chyba jeszcze nie do końca. Ale wczoraj stało się dla pana prezydenta coś znacznie gorszego. Prezydent państwa zadarł z narodem, a naród takiej buty nie wybacza.

A pocałunkiem śmierci dla pana Prezydenta jest zakład Donalda Tuska z szefem PO na Pomorzu Janem Kozłowskim, że jak twierdzi Tusk będzie jednak druga tura.

Bo nie wystarczy, by prezydent państwa miał za sobą siłę polityczną partii rządzącej, gdyż dobry prezydent musi jeszcze mieć charyzmę i magnetyczną osobowość, która pozytywnie wpływa na innych, poprawia im samopoczucie, poszerza wyobraźnię, a co najważniejsze budzi ochotę do życia i działania. A do tego utalentowany prezydent musi mieć jeszcze polot, wrodzony instynkt aktorski, odrobinę malarskiej fantazji i osobistą kulturę. Ale to jeszcze nie wszystko. Godny zaufania prezydent musi lubić to, co robi.

A koń jaki jest, każdy widzi!

Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)

 

Zobacz galerię zdjęć:

Zamach krzesłem! Oj! Fedor! Fedor! Na co Ci to było? Kraków już sobie z Ciebie będzie zawsze jaja robi!   Fot. Jan Lorek
echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka