echo24 echo24
1752
BLOG

Żałosna pyskówka Gliński – Protasiewicz

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 69

 

 

Przed chwilą w TVN24 zakończyła się żałosna debata, a właściwie jednostronna pyskówka pomiędzy posłem Protasiewiczem a profesorem Glińskim. Poszło o wyrafinowaną propozycję premier Kopacz debaty z opozycją na ewidentnie zastępczy temat. Plan dziecinnie łatwy do rozszyfrowania. Przecież to była klasyczna podpucha! Kopacz będzie rżnęła głupa na spotkaniach z wyborcami, a do TVN-u wyśle się chamskiego fightera, który znokautuje opozycyjnych interlokutorów.

Jako szary obywatel merytorycznie rzecz biorąc nic nie zrozumiałem.

Ale jako potencjalny wyborca zrozumiałem, co trzeba.

Pojąłem, że ktoś mnie tu robi w bambuko. Powiem więcej. Ten jednostronny monolog bezczelnego posła Platformy utwierdził mnie w przekonaniu, że pan Protasiewicz okazał się, przepraszam za wyrażenie pospolitym chamem, który bezpardonowo wchodził w zdanie nie dopuszczając do głosu profesora Glińskiego, ku Radości udającej niewinną owieczkę redaktor Katarzyny Kolendy Zaleskie prowadzącej program.

A profesor Gliński, przepraszam za wyrażenie jest dupą wołową, gdyż przewracając oczami i wykonując dramatyczne gesty do samego końca liczył na zrozumienie i kulturę wycwanionego grubianina z Platformy.

Przepraszam, ale muszę to w końcu powiedzieć.

Panie Prezesie! Przecież Pan wie, kim jest Protasiewicz. Więc, czy Pan naprawdę nie rozumie, że przy całym szacunku dla jego profesorskiego dorobku i wrodzonej kultury pan profesor Gliński nadaje się do wszystkiego tylko nie do takich akcji. Jeśli rzeczywiście chcecie coś ugrać w wyborach schowajcie do cholery najgłębiej jak tylko można tego anty-medialnego uczonego, którego wystąpienia w telewizji są drastycznie przeciw-skuteczne!

Przecież żal było dziś patrzeć, jak Protasiewicz ujeżdżał po nim równo, jak po przysłowiowej łysej kobyle i łgał w żywe oczy, a profesor Gliński bełkotał coś bez składu i ładu pod nosem wykonując teatralne gesty. Czy widzieliście kiedyś żeby panicz wygrał z chamem. Na co liczyliście? Na litość wyborców? Tu trzeba było walić na odlew, a nie robić obrażone miny. A tak ludzie się śmieją, nie litują!

No i to wystawienie się do strzału redaktor Kolendzie Zaleskiej, która na koniec pozwoliła sobie na perfidnie niewinną uwagę, że zarówno Gliński jak Protasiewicz byli kiedyś w Unii Wolności.

Gdzie są Wasi piarowcy do jasnej cholery?!

Przepraszam za moje uniesienie, ale musiałem to wyrzucić z siebie.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

 

Zobacz galerię zdjęć:

echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka