Fot. Internet
Fot. Internet
echo24 echo24
988
BLOG

Exposé – Pani Kopacz brzydko się bawi!

echo24 echo24 Polityka Obserwuj notkę 39

 

Dzisiejsze exposé nowa pani Premier rozpoczęła od załganej prowokacji wymierzonej w opozycję prawicową i jej szefa Jarosława Kaczyńskiego, wzywając go do wyzbycia się nienawiści do Donalda Tuska, domyślnie do zaprzestania dzielenia Polaków.  

Zaznaczam, że w żadnej mierze nie adwokatuję prezesowi Kaczyńskiemu.

Chciałbym natomiast dla zasady przypomnieć coś pani Premier.

W roku 1995, na drugi dzień po wyborze Aleksandra Kwaśniewskiego na Prezydenta RP napisałem coś w rodzaju listu otwartego, który wręczyłem wybranym znajomym z krakowskich kręgów naukowych, artystycznych i biznesowych. Oto jego tekst:  

„W dniu zwycięstwa „Olka” pragnę pogratulować bezspornego sukcesu wszystkim zwolennikom grubej kreski, którzy pozostawili postkomunistów u władzy de facto na kilka pokoleń.

Gratuluję również elitom naszej partii inteligenckiej, która przez kilka lat wmawiała Polakom, że to już nie ci sami komuniści. Największe gratulacje należą się jednak panu Adamowi Michnikowi i jego gazecie za to, że nawołując razem z panem Cimoszewiczem do pojednania przekonali ludzi do głosowania na postkomunistów. 

To nie naród należy winić za to, co się stało z polską 19-go listopada 1995r.   

Krzysztof Pasierbiewicz                                                                          Kraków, 20 listopada 1995”  

Reakcją na ten list był graniczący z furią ostracyzm krakowskiego salonu wpływu, a także dystans ze strony przyjaciół bojących się salonowi narazić. Moją „winą” było wyartykułowanie prawdy, za co zostałem okrzyknięty pisiorem (choć nie wiem nawet, gdzie PIS ma w Krakowie swoje siedziby), oszołomem i zdrajcą, który się ośmielił sprzeniewierzyć drogowskazom III RP.   

Więc mam do pani Premier prośbę by nie zaczynała swoich rządów od kłamliwego wmawiania Polakom, że to Kaczyńscy ich podzielili, gdyż prawda jest taka, iż Polaków podzieliła i skłóciła na całe dekady Gazeta Wyborcza już w roku 1995. To wtedy Polska pękła na pół, rozpadając się na „lewacko” post-komunistyczną i patriotyczno-solidarnościową. To nie kto inny tylko Wy prowokowaliście bezustannie Jarosława Kaczyńskiego, a jak się próbował odgryźć, co trzeba po ludzku zrozumieć, przedstawialiście ludziom jego wypowiedzi jako nienawistne i wrogie obciążając go odpowiedzialnością za „wojnę polsko polską”.

Zaś prawda jest taka, droga Pani, że to nie Jarosław Kaczyński obciążył Polskę „klątwą nienawiści”, jak Pani raczyła zasugerować w dzisiejszym exposé, lecz Wy, bo to Wy nienawidziliście i nadal nienawidzicie Kaczyńskiego ze strachu, że zdemaskuje wasze rzeczywiste rodowody, popełnione draństwa i niecne plany na przyszłość. I zaryzykuję stwierdzenie, że Pani też się tego boi, skoro już wexposé uciekła się Pani do zawoalowanej prowokacji 

Więc sorry, ale nie dam się nabrać na bajer z dobrotliwą panią Premier przebraną w futerko niewinnej owieczki, która dzisiaj wyciągnęła pojednawcze kopytko do pana Prezesa licząc skrycie, że się go być może uda sprowokować. 

Moim zdaniem to właśnie strach przed prezesem Kaczyńskim zrodził ideę grubej kreski, wywołał zaciekły opór przeciwko lustracji, a obecnie sprawia, że nie cofacie się przed żadną niegodziwością byle nie dopuścić do utraty władzy, bo wiecie, że będzie to równoznaczne z rozliczeniem Was za to, że w kategoriach politycznego obyczaju i standardów moralno etycznych zrobiliście z Rzeczpospolitej szambo.  

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

Fot. Internet
Fot. Internet Fot. Internet
echo24
O mnie echo24

emerytowany nauczyciel akademicki, tłumacz, publicysta, prozaik,

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka